Pierwszy raz mam tu samochód bez radia satelitarnego, aż ciężko uwierzyć ile dziwacznej muzyki (przeważnie badziewnej) jest tu na FM. Jest tu też troszke Islandii, już w samym Ohio leciało Of monsters and men, a teraz w motelu widziałem na żywo Sigur Rós w talk show Jimmyego Fallona (z resztą leciałem z nimi tym samym samolotem), a na Laguardii mają tylko 2 rodzaje islandzkiej wody mineralnej i dwa francuskiej, żadnej amerykanskiej.
1 komentarz:
a gdzie Poland Spring? ;)
Prześlij komentarz