26 maja 2013

Pittsburgh


Im dłużej mieszkałem w Pittsburghu tym bardziej byłem nim zmęczony. Odwiedzając niektóre okolice w głowie mi się nie mieściło, że ktoś może chcieć tam mieszkać. Przecież to taki mobilny naród i w Ameryce jest wiele pięknych miejsc, po co mieszkać w dupie. I jeszcze ten smród. Gdy jeździłem po Polsce autostopem i kierowca dowiadywał się że jestem ze Śląska to często słyszałem teksty w stylu "mieszkałem na Śląsku przez pół roku w 1978, ale nie mógłbym na stałe w takim smrodzie". Zawsze czułem się bardzo urażony, nie wiedziałem o czym oni mówią. Dowiedziałem się dopiero w 2013. Tutaj ciągle działają wielkie huty, koksownie, a tuż pod tymi zakładami mieszkają ludzie, dosłownie po drugiej stronie ulicy od wielkiego pieca (jak kiedyś w Chorzowie). W niektórych miejscach smród jest tak duszący, że nie da się tam wytrzymać pięciu minut i ludzie ciągle tam mieszkają. Niezrozumiałe. No i te poranki słuchając radia w korku (może i Pittsburgh jest miastem 446ciu mostów, ale wszyscy używają dwóch) gdy spiker czyta listę dzielnic w których zeszłej nocy były strzelaniny, ale to zapewne folklor większości amerykańskich miast. I jeszcze ludzie mieszkający pod mostami. Z amerykańskich filmów spodziewasz się, że to będą brodaci długowłosi faceci w łachach na które zawsze zarzucają wojskową kurtkę (zazwyczaj model z wojny wietnamskiej, nie wiem czemu ciągle to robią na filmach które się dzieją pół wieku po wietnamskiej wojnie to tak jakby w Easy Riderze ubierali się w ciuchy z I wojny światowej). No więc nie spotkałem pod mostem nikogo takiego, ludzie wyglądają jak wszysczy inni na ulicy, czyści, ogoleni, młode dziewczyny i dzieciaki nieodróżnialne o tych które mają domy. Po prostu zamienili dom zabrany przez bank, na namiot rozbity pod wiaduktem. Ciężko to sobie wyobrazić gdzie indziej na świecie.

Jednak gdy teraz przeglądam zdjęcia to widzę, że może na moje odczucia mają wpływy osobiste nastroje i ciągle są to miejsca które da się lubić.

Taki ładniejszy Pittsburgh:

moja ulubiona pizzeria

oczywiście Penguins, Steelers i Pirates to tutejsze religie

ostatnie zdjęcie North Side przez szybę samochodu, poranek przed wylotem do NY

Brak komentarzy: