23 czerwca 2014

Björn Valdimarsson

Björn Valdimarsson (rocznik 1955) to mój ulubiony islandzki fotograf. Choć uczestniczy od czasu do czasu w wystawach to chyba jednak można powiedzieć, że jest fotoamatorem. Przede wszystkim jest fotografem z Siglufjörður i to najbardziej kształtuje jego twórczość.


Björn mieszka w miejscu, które przeciętny człowiek jest w stanie co najwyżej odwiedzić na letniej wycieczce. Pięknie położona rybacka wioska (na islandzkie standardy to niemałe miasteczko - 1.200 mieszkańców), jest łatwo dostępna tylko od strony oceanu arktycznego. Od strony lądu prowadzi droga numer 76 z jednopasmowymi (sic!) tunelami. Przejedźcie sobie przez taki tunel na Google Street View to mniej więcej zobaczycie o co chodzi. Na szczęście nigdy nie spotkałem w takim tunelu ciężarówki ale wiem, że jeżdżą i nie mam pojęcia co się wtedy robi... cofa kilometr na wstecznym??? Tunele mają też potężne wrota, nie wiem po co.


Jest też droga przez góry ale to tylko latem (które tam jest wyjątkowo krótkie) i raczej nie na normalne samochody.




Całe miasteczko mieści się na skrawku w miarę płaskiej powierzchni u podnóża ogromnej stromej góry poprzetykanej zaporami przeciwlawinowymi. Nigdy nie mieszkałem w takim miejscu ale sprawia bardzo klaustrofobiczne wrażenie, myślę że nie dałbym rady. No ale Björn daje i nawet co dzień znajduje na tak małej przestrzeni coś wartego sfotografowania ;-)



Może uwielbiam jego zdjęcia tak bardzo dzięki platformie, na której je umieszcza. Björn często umieszcza swoje zdjęcia na Cowbird, a tam przecież zdjęcia są tylko pretekstem do opowiedzenia jakiejś historii. W ten sposób poznajemy przyjaciół, sąsiadów no i samego Björna.

Guðni Sveins is a remarkable man. A retired police chief and a car enthusiastic to the highest degree. Nobody knows how many vehicles he has owned or rebuilt, one thing for sure is that they are closer to 200 than 100. He’s 58 now and still works 8 hours a day, 6 days a week in the garage. 

Sigurjón is 82 years old and he has been having his 1979 model of Scania Vabis since 1983 (...)  Besides being a fine truck driver Sigurjón is a good accordion player, he still gives live performances and last year he published a solo CD with old Scandivian accordion music.

Jón Hólm drives the fork lift at the local fish market and like most of us he has a 4x4 vehicle, his is a Suzuki jeep. Four wheelers are almost a must if you have to travel in the winter snow here. But on sunny summer Sunday afternoons Jón dresses up and goes out driving in one of his two VW Beetles, most often the 1972 model that his father had before him.

Właśnie, zima w Siglufjörður... biorąc pod uwagę jak potrafi nam dać w kość tutaj w południowo-zachodniej Islandii ogrzewanej przez Golfsztrom prosto z Karaibów, nie jestem sobie w stanie wyobrazić jak można ją tam przeżyć...









(i to jest raczej Björnowa codzienność, zima na Islandii trwa 6-8 miesięcy)

Brak komentarzy: